Był profesorem Pisma Świętego na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie, studiował nauki biblijne i języki obce we Włoszech, Wielkiej Brytanii (doktorat na słynnym Oxfordzie) i Ziemi Świętej. Posługuje się 16 językami obcymi. Przez lata współpracował m.in. z „Niedzielą”, „Naszym Dziennikiem”, KAI, Radiem Maryja czy Radiem Watykańskim. Tytan pracy, określający siebie jako tego, który „niesie głos Episkopatu”. O fiszkach, tweetach, hejcie w sieci oraz o tym, jaki wspólny mianownik ma rzecznik z ministrantem, specjalnie dla nas mówi ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski.
Rozmawia: Michał Bondyra
Określił Ksiądz sam siebie: „jestem księdzem katolickim”. Co to znaczy być dziś księdzem katolickim?
– Być księdzem katolickim to znaczy być dla wszystkich. Moim zadaniem jest budowanie mostów, łączenie ludzi między sobą, ludzi z Bogiem. W kapłaństwie imponowała mi zawsze właśnie ta powszechność kontaktu z Bogiem i z każdym człowiekiem.
„Dziś trzeba uczyć się przekazywać Ewangelię w 140 znakach, tyle ile ma jeden tweet” – powiedział jeden z biskupów. Trzeba stawiać na krótki, a przez media społecznościowe, też błyskawiczny przekaz.
– Cytowane przez Pana słowa powiedział kard. Gianfranco Ravasi. Wieloletni zaś dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej – ojciec Federico Lombardi, komentując je, trafnie zauważył, że około 140 znaków liczy sobie jeden wers biblijny. Używanie Twittera to naturalny sposób komunikowania się z ludźmi. Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, by wypływać na głębię cyberprzestrzeni, a papież Benedykt XVI założył sobie konto na Twitterze. Ja też zachęcam, by przez media społecznościowe dzielić się wiarą. Pamiętajmy jednak, żeby z tego poziomu wirtualnego przejść do rzeczywistości, a więc do sakramentów świętych. Innymi słowy – z wirtualu do realu.
Rzecznik Episkopatu bywa hejtowany w sieci?
– Każda osoba publiczna musi się liczyć się z hejtem. Trzeba się na niego uodpornić. Jezus powiedział w Ewangelii: „Błogosławieni są ci, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Musimy dbać o to, byśmy mieli czyste sumienie, byśmy nie dawali powodów do hejtu.
A gdy mimo to ludzie wciąż hejtują?
– Nie można odpowiadać hejtem na hejt, gasić ognia benzyną. „Zło dobrem zwyciężaj”. Dlatego na hejt odpowiadam cierpliwością i życzliwością. Jak mawiał św. Franciszek Salezy: „Więcej much złapie się na kroplę miodu niż na beczkę octu”.więcej w styczniowym numerze „KnC – Króluj nam Chryste”
Michał Bondyra
fot.Biuro Prasowe KEP
Określił Ksiądz sam siebie: „jestem księdzem katolickim”. Co to znaczy być dziś księdzem katolickim?
– Być księdzem katolickim to znaczy być dla wszystkich. Moim zadaniem jest budowanie mostów, łączenie ludzi między sobą, ludzi z Bogiem. W kapłaństwie imponowała mi zawsze właśnie ta powszechność kontaktu z Bogiem i z każdym człowiekiem.
„Dziś trzeba uczyć się przekazywać Ewangelię w 140 znakach, tyle ile ma jeden tweet” – powiedział jeden z biskupów. Trzeba stawiać na krótki, a przez media społecznościowe, też błyskawiczny przekaz.
– Cytowane przez Pana słowa powiedział kard. Gianfranco Ravasi. Wieloletni zaś dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej – ojciec Federico Lombardi, komentując je, trafnie zauważył, że około 140 znaków liczy sobie jeden wers biblijny. Używanie Twittera to naturalny sposób komunikowania się z ludźmi. Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, by wypływać na głębię cyberprzestrzeni, a papież Benedykt XVI założył sobie konto na Twitterze. Ja też zachęcam, by przez media społecznościowe dzielić się wiarą. Pamiętajmy jednak, żeby z tego poziomu wirtualnego przejść do rzeczywistości, a więc do sakramentów świętych. Innymi słowy – z wirtualu do realu.
Rzecznik Episkopatu bywa hejtowany w sieci?
– Każda osoba publiczna musi się liczyć się z hejtem. Trzeba się na niego uodpornić. Jezus powiedział w Ewangelii: „Błogosławieni są ci, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Musimy dbać o to, byśmy mieli czyste sumienie, byśmy nie dawali powodów do hejtu.
A gdy mimo to ludzie wciąż hejtują?
– Nie można odpowiadać hejtem na hejt, gasić ognia benzyną. „Zło dobrem zwyciężaj”. Dlatego na hejt odpowiadam cierpliwością i życzliwością. Jak mawiał św. Franciszek Salezy: „Więcej much złapie się na kroplę miodu niż na beczkę octu”.więcej w styczniowym numerze „KnC – Króluj nam Chryste”
Michał Bondyra
fot.Biuro Prasowe KEP