Imię i Nazwisko: Dominik Savio
Narodowość: włoska
Znak szczególny: świętość
Do domu Ojca odszedł: 9 marca 1857r.
Kiedy o nim pamiętamy: 9 marca
Urodził się w pobliżu Turynu, we wiosce Riva di Chieri w Piemoncie – 2 kwietnia 1842 r. Jego ojciec był rzemieślnikiem, a matka krawcową. Chrzest święty odbył się w dniu narodzin. Niebawem ojciec wraz z rodziną przeniósł się do wioski Murialdo.
Mając 5 lat, nauczył się służyć do Mszy św. Przywiązywał do tego bardzo wielką uwagę. Niemal codziennie przychodził do kościoła, a przeszkodą nie była nawet zima. Często był na miejscu jeszcze przed otwarciem kościoła, wówczas modlił się na klęczkach przed drzwiami. Dominik uczęszczał do szkoły prowadzonej przez miejscowego proboszcza, a potem do szkoły w Castelnuovo d`Asti. W wieku 7 lat, umiał już na pamięć cały katechizm. Dnia 8 kwietnia 1849 roku w samą Wielkanoc przyjął Pierwszą Komunię św. – choć w tamtych czasach dzieci dopuszczano do Pierwszej Komunii Świętej po ukończeniu 11 lub 12 lat. Tego dnia zapisał w książeczce do nabożeństwa następujące postanowienia, świadczące o dojrzałym życiu religijnym:
1. Będę się często spowiadał, a do komunii św. przystępował ilekroć pozwoli mi na to spowiednik;
2. Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja;
3. Śmierć – tak, ale nie grzech.
Kiedy Dominik ukończył szkołę elementarną zapragnął dalej się uczyć. Pragnienie uczenia się wypowiedział w słowach: „Gdybym był ptaszkiem, chciałbym polecieć rano i wieczorem do szkoły w Castelnuovo i kontynuować moją naukę”. Z butami przewieszonymi przez ramię, bo trzeba było oszczędzać na pobyt w szkole, co ranka maszerował na bosaka do szkoły gminnej w Castelnuovo d’Asti, oddalonej od Murialdo o 5 km. Często padał deszcz, wiał wiatr lub prażyło słońce. Po drodze powtarzał to, czego nauczył się w szkole, gdyż w domu nie pozostawało mu zbyt wiele czasu na naukę. Jego kolejny nauczyciel i katecheta, ksiądz Aleksander Allora chwalił go za postępy w nauce. Kiedy rodzina Savio przeniosła się do Mondonio, Dominik zmienił szkołę. Uczył się wówczas w Mondonio, gdzie miał bardzo wymagającego nauczyciela, księdza Giuseppe Cugliero. Sam ksiądz Cugliero mówił, że w ciągu 20 lat pracy nauczycielskiej nigdy nie miał ucznia, który dorównałby Dominikowi w pobożności. Jego pilność, obowiązkowość szybko zjednały mu przyjaźń kolegów.
Dominik Savio miał 12 lat, gdy spotkał księdza Jana Bosco w Turynie. Tu w „Oratorium” wszystko czynił, by pozyskać dusze dla Boga. Potrafił godzić kolegów ze sobą. W wolnym czasie był duszą zabawy.
Św. Dominik z miłości do Maryi, w maju 1856 roku założył Towarzystwo Niepokalanej. Mogli do niego należeć tylko najlepsi chłopcy. Mieli o nim wiedzieć tylko ksiądz Bosko i zapisani członkowie. Starali się najpierw o własną, prawdziwie chrześcijańską postawę. Postanowili często przystępować do sakramentu pokuty i Eucharystii oraz żywić gorące nabożeństwo do Matki Bożej. Dominik potrafił żyć dobrze ze wszystkimi chłopcami. Był tak ugruntowany w wierze, że zalecano mu przebywanie z niektórymi zepsutymi chłopakami, aby zdobyć ich dla Pana. Potrafił z rozrywek, z zabaw a nawet obojętnych rozmów wyciągnąć korzyść duchową.
W trzecim roku pobytu w „oratorium”, choroba dała się we znaki. Było to zapalenie płuc. Delikatny organizm, intensywna nauka i napięcia duchowe osłabiały jego siły życiowe. 9 marca 1857 r. – Dominik zmarł zaopatrzony Sakramentami świętymi. Cierpiał na bardzo już zaawansowaną chorobę płuc. Kiedy Dominik żegnał św. Jana i kolegów ze łzami w oczach powiedział : „Ja, już tu nie wrócę” – tak też się stało. Gdy ojciec czytał mu modlitwy o dobrą śmierć, chłopiec zawołał: „Do widzenia, ojcze! Do widzenia! O, jakie piękne rzeczy widzę!” i zmarł.
Po dwudziestu latach od śmierci, święty Dominik ukazał się księdzu Janowi Bosko w chwale nieba wraz z innymi chłopcami, którzy przebywali kiedyś w oratorium. Papież Pius XI nazwał go „małym świętym” i „gigantem ducha”. W1950 roku papież Pius XII ogłosił go błogosławionym, a 12 czerwca 1954 roku uroczyście kanonizował. Św. Dominik Savio jest jednym z najmłodszych wyznawców (15 lat), jakiego Kościół dotychczas wyniósł na ołtarze.
Modlitwa do św. Dominika Savio:
Święty mój patronie Dominiku Savio jesteś moim pełnym chwały obrońcą. W trudach swoich kroczyłeś śladami Jezusa, a przez ukryte swe życie i cnoty, przez czystość, pokorę i żarliwość najbliższy jesteś Maryi. Od dawna poświęciłem się tobie, ale jeszcze niczego godnego ciebie nie uczyniłem i wstyd mi nazywać ciebie swoim, bo zasłużyłeś na naśladowców odznaczających się wielką czystością zamiarów i wielką stanowczością. Święty Dominiku Savio roztocz, więc nade mną opiekę. Czuwaj nade mną, nie dozwól, abym wlókł się opieszale, wyjednaj mi łaskę niezbędną do sprostania moim obowiązkom abym mógł czynić postępy we wszystkich cnotach: w wierze, nadziei i miłości, w roztropności i męstwie, sprawiedliwości i umiarkowaniu, a również w pokorze, w czystości, w hojności, w łagodności, i w prawdomówności. Przewodniku dusz, który tak wiele serc zwróciłeś ku Bogu, módl się za mnie. Amen.